Sowiety to nie była Rosja

Sowiety to nie była Rosja

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Z prof. Andriejem Zubowem, jednym ze zwycięzców prawyborów opozycji w Rosji, kandydatem do Dumy Państwowej w nadchodzących wyborach rozmawiają Elena i Gabriel Michalikowie

ELENA I GABRIEL MICHALIKOWIE: Głównym postulatem pana programu wyborczego jest dekomunizacja. Nie ma w Rosji pilniejszych problemów?

PROF. ANDRIEJ ZUBOW: Wszystkie nasze nieszczęścia mają źródło w tym, że dzisiejsza Rosja przyjęła bezkrytycznie dziedzictwo zbrodniczego reżimu. Rządzą nami ludzie wywodzący się nie tyle nawet z aparatu partyjnego, ile z najbardziej bezwzględnej, brutalnej, instytucji totalitarnego państwa – z bezpieki.

Domaga się pan też reprywatyzacji.

Z tym że w przypadku majątków ziemiańskich grunty, które były dzierżawione przez chłopów, powinny trafić do ich potomków. Będzie to swoiste, choć częściowe zadośćuczynienie za zbrodnię niewolnictwa. Tym sposobem naprawiamy jeden z błędów przedrewolucyjnej Rosji. Społeczeństwo obywatelskie można kształtować tylko poprzez restytucję powszechnej własności. Obywatel to człowiek wolny, który może utrzymać swoją rodzinę ze źródeł niezależnych od władzy. Nie bez powodu bolszewicy zaczęli rządy od likwidacji wszelkiej własności prywatnej. Musimy odbudować to, co zniszczyli.

Czy to jest w ogóle możliwe?

Przede wszystkim jest konieczne. Rola opozycji zawiera się w tym, aby przekonać wyborców, że kosmetyczne zmiany nie wystarczą, że trzeba odrzucić całą sowiecką przeszłość, nazwać bolszewików przestępcami, a w tworzonym przez nich państwie dostrzec jego prawdziwe oblicze: twór wrogi naszemu narodowi. Nie znaczy to, że chcemy odbudowy Rosji w jej ówczesnym kształcie. Przeciwnie, uważamy, że wiele w niej było błędów i niesprawiedliwości, by wspomnieć właśnie o pańszczyźnie, mającej w Rosji, jeszcze w XIX w., taki charakter, że można ją nazwać niewolnictwem, z którym dopiero w ostatnich dekadach carskiej Rosji starano się skutecznie walczyć. Jednak bolszewicy zahamowali przezwyciężanie tej plagi i innych. Wprowadzili system nieporównanie gorszy. My chcemy nadrobić te lata, które Rosja straciła.

FOT. SERGEI ILNITSKY/EPA/PAP

Cały wywiad dostępny jest w 29/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także