Nadal mamy III RP

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Z Rafałem Matyją, politologiem rozmawia Marek Migalski

MAREK MIGALSKI: Pan, twórca terminu „IV RP”, jest prawdopodobnie obecnie najszczęśliwszym człowiekiem w Polsce?

RAFAŁ MATYJA: Szczęście wywodzę z innych dziedzin życia niż polityka.

Jest pan przynajmniej zadowolony obywatelsko?

Wciąż głoszę tezę, że nadal mamy III RP, a PiS ją robi w nieco inny sposób. Jednak każda ekipa robiła ją w nieco inny sposób. Między Millerem a Krzaklewskim były dość istotne różnice. Dziesięć lat temu Lech Kaczyński czy Kazimierz Marcinkiewicz bronili się zresztą bardzo przed tym, by ich działalność określać jako IV Rzeczpospolitą. Jeszcze więc ogromne pole przed PiS, by to nadal była III RP.

Czyli Jarosława Kaczyńskiego stawia pan w jednym rzędzie z Millerem, Krzaklewskim i Tuskiem, jako udoskonalającymi III RP?

Obiektywnie rzecz biorąc, tak po prostu jest. Musiałoby się coś poważnego stać, by uznać, że zmiana obecna ma charakter jakościowy i trwały.

Czyli PiS na razie nie zrobił niczego takiego, co można by określić jako przejście do nowego ustroju?

Oczywiście, że nie. Kaczyński jedynie twórczo rozwija to, co określamy jako III RP. (...)

W czyich rękach zatem jest Polska?

Po części w rękach systemu, który odziedziczyliśmy po PRL i który świetnie się dogadał z instytucjami oraz logiką UE, z interesami międzynarodowych korporacji, z każdym silnym. To taka pleń…

Co to jest pleń?

To piękna metafora, którą posługiwał się do opisu tego systemu prof. Michał Kulesza. Pleń to pełznące wielką masą organizmy. Zjawisko, które nie ma mózgu, nie ma centrum, ale ma instynkt zbiorowego przemieszczania się i przetrwania. On oparł się PZPR, przekształcił się w III RP, ale nie dał nam frajdy z odzyskania i posiadania państwa. Dzisiaj odbiera nam poczucie obywatelstwa. (...)

Cały wywiad dostępny jest w 10/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także