Żydokomuna czy chamokomuna
  • Piotr ZychowiczAutor:Piotr Zychowicz

Żydokomuna czy chamokomuna

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Żydzi nie stworzyli komunizmu. Nie ma jednak powodu, aby udawać, że nie brali udziału w jego umacnianiu – pisze w swojej najnowszej kontrowersyjnej książce autor głośnych tytułów „Obłęd ’44” i „Pakt Ribbentrop-Beck”.

Dyskusja na temat relacji polsko-żydowskich nie jest prosta. Zdominowały ją bowiem dwie radykalne grupy. Grupy te zaciekle się zwalczają, nie dostrzegając, że ich stanowiska w gruncie rzeczy są do siebie bardzo podobne.

Przedstawiciele pierwszej forsują pogląd, że w relacjach polsko-żydowskich za wszystko, co złe, odpowiadają Polacy. A Żydzi byli zawsze święci. Przedstawiciele drugiej grupy dowodzą, że było odwrotnie – w relacjach polsko-żydowskich za wszystko, co złe, odpowiadają Żydzi, a Polacy byli zawsze święci.

Obie te postawy nazwałbym „plemiennym idealizmem”. Czyli założeniem, że członkowie naszej wspólnoty byli jakimś lepszym gatunkiem ludzi, niezdolnym do żadnej niegodziwości. A jak było w rzeczywistości? Tak jak w życiu, czyli różnie.

W każdym dużym zbiorowisku ludzkim znajdą się bohaterowie, znajdą się ludzie obojętni, ale znajdą się również szuje. Ani Polacy, ani Żydzi nie są tu wyjątkiem.

Dlatego trudno zrozumieć postawę niektórych żydowskich historyków, którzy przekonują nas, że powinniśmy się uderzyć w piersi i zmierzyć z „czarnymi kartami naszej historii”. Że jeżeli chcemy być dojrzałym narodem, to musimy przeprosić za Jedwabne, szmalcowników czy mordy dokonane na Żydach po wojnie. Jednocześnie zaś ci sami ludzie na samo wspomnienie o żydowskiej policji z gett, Judenratach czy Żydach ubekach, mówią o antysemityzmie.

To samo występuje w Polsce. Są Polacy, którzy z lubością wyciągają Żydom wszystkie ciemne sprawki, a jednocześnie unoszą się świętym oburzeniem, gdy ktoś wspomni o polskim antysemityzmie. Zgodnie z tworzoną przez nich narracją nigdy nie było na świecie drugiego narodu, który tak kochał i hołubił Żydów jak Polacy. A podczas II wojny polskie społeczeństwo składało się z samych Sprawiedliwych. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 21/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także