Niech sobie poczyta
  • Rafał A. ZiemkiewiczAutor:Rafał A. Ziemkiewicz
  • Janusz KapustaAutor:Janusz Kapusta

Niech sobie poczyta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niech sobie poczyta
Niech sobie poczyta

portret Józefa Hena, rys. Zbigniew Kresowaty

Wiedzieć coś o – na przykład – Dmowskim, to nie znaczy wiedzieć, co o nim napisał ten i ów, ale wiedzieć, co napisał on sam.

Rafał A. Ziemkiewicz

Wywiad Józefa Hena dla „Gazety Wyborczej” to klasyka swoistego gatunku, jaki gazeta ta stworzyła. Pani redaktor sufluje Autorytetowi wrogie zjawiska i osoby przeznaczone do egzekucji, a Autorytet feruje jedynie słuszne wyroki. Broń Boże, nie wdaje się w dyskusję, nie argumentuje, bo to by było poniżej jego, czerskiego Autorytetu, godności – tylko parska z wyższością. Głównie na polski patriotyzm, ale potem także na mnie.

Pytanie (klasyka gatunku, powiadam): „Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że przed- wojenny polski antysemityzm nie miał podłoża rasowego, tylko ekonomiczne. Niech pan powie, jak było” (podkreśle- nie moje). Odpowiedź: „Pan Ziemkiewicz jest wyraźnie niedokształcony. Niech sobie poczyta książki Aliny Całej i może też moje [...]. ONR był rasistowski, niech sobie Ziemkiewicz poczyta Szymona Rudnickiego czy Jana Józefa Lipskiego, to się dowie”.

Alina Cała jako wyrocznia... Symetrycznie by było, gdybym pieniącemu się na antysemickie stereotypy Henowi odpowiedział: właśnie, że Żydzi spiskują i knują na każdym kroku, niech sobie Hen poczyta broszury Leszka Bubla, to się dowie.

Ale ja się w to bawić nie będę. Ja panu Henowi uprzejmie odpowiem, że czytałem nie tylko Lipskiego i Rudnickiego, ale też przede wszystkim czytałem programową publicystykę samych ideologów i liderów ONR. Moje wykształcenie nie sprowadza się do wiedzy, co o kimś powiedzieli czy napisali ludzie z takich czy innych powodów go zwalczający, ale obejmuje też to, co ten ktoś sam mówił, pisał i robił. A w przypadku organizacji staram się opierać nie na znajomości ekscesów, wyselekcjonowanych metodą stosowaną przez „Wyborczą” do relacjonowania prawicowych spotkań (gdzie zawsze na pierwszy plan wysunie ona jakiegoś osobnika, mamroczącego pod nosem coś złego o Żydach, choć nikt inny go nie widział), ale na znajomości programowych wystąpień i dokumentów. Dobrze by było, gdyby przeczytał je i Hen.

Spór, wbrew pozorom, jest ważny. Fałszywy opis międzywojennego antysemityzmu legitymizuje bowiem wiarę salonu, że antysemityzm, rasizm, nienawiść to hard core polskiego patriotyzmu. Ergo – trzeba go wyniszczyć, a Polaków spalikotyzować. I cały wspomniany wywiad jest tego myślenia dorodnym wykwitem.

Czytaj także