Rosjanie nie chcą prawdy

Rosjanie nie chcą prawdy

Dodano:   /  Zmieniono: 
O wolnych mediach, przyszłości Rosji, Cerkwi i o Janie Pawle II z Siergiejem Buntmanem, współtwórcą Radia Echo Moskwy rozmawiają Elena i Gabriel Michalikowie

Elena i Gabriel Michalikowie: Echo moskwy to największe wolne medium w Rosji. Jedyne, nie licząc niskonakładowych gazet. W dodatku należące do Gazpromu. Dlaczego nadal istnieje?

Siergiej Buntman: Zacznijmy od spraw własnościowych. 20 lat temu wyemito- waliśmy akcje. 35 proc. z nich rozeszło się wśród drobnych udziałowców, naszych dziennikarzy. Natomiast 65 proc. kupił Władimir Gusiński [rosyjski magnat medialny – przyp. red.]. „Straszny Gusiński!” – pomyśleliśmy i tak skonstruowaliśmy statut spółki, aby do istotnych zmian – wpływu na politykę rozgłośni, zmiany redaktora naczelnego itd. – trzeba było zgody właścicieli 70 proc. akcji. Potem w bandycki sposób Gusińskiemu odebrano majątek, a udziały w Echu znalazły się w rękach Gazpromu. Kiedy pisaliśmy statut, zarzucano nam zbytni formalizm, tymczasem ten dokument do dziś zapewnia nam niezależność.

Czyżby w Rosji przestrzegano prawa?

Statut chroni nas przed niechcianymi zmianami, ale nie przed likwidacją. Trwamy tylko dlatego, że jeden człowiek na to pozwala.

Dlaczego pozwala?

Tego nie wiem. Ani tego, jak długo jeszcze będzie pozwalał.

Może Putin liczy na to, że Echo umrze śmiercią naturalną. Spada wam słuchalność.

Media uprawiające prokremlowską propagandę, ale mające zarazem mniej więcej profesjonalne serwisy informacyjne, odczuwają spadek zainteresowania wiadomościami. Rosjanie nie chcą wiedzieć.   (…)

Cały wywiad dostępny jest w 30/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także