Ostatni wyklęty z Czeczenii

Ostatni wyklęty z Czeczenii

Dodano: 
Hasucha Magomedow na rysunku Krzysztofa Wyrzykowskiego
Hasucha Magomedow na rysunku Krzysztofa Wyrzykowskiego
Hasucha Magomedow wymykał się pościgom i obławom. Sowieci dopadli go dopiero w 1976 r.

„Ostatni polski żołnierz wyklęty trwał w walce z komunistycznym totalitaryzmem do 1963 r. Sierżant Józef Franczak ps. Lalek został – jak wiadomo – zabity w walce z oprawcami komunistycznymi na Lubelszczyźnie 21 października 1963 r. Dla Polski jest to swoistyrekord stawiania przez prawie 18 lat zbrojnego oporu władzy komunistycznej. (…) Natomiast na Kaukazie w górach Czeczenii do dziś opowiada się prawie niewiarygodną historię Hasuchy Magomedowa, który aktywnie walczył z władzami komunistycznymi początkowo w szeregach oddziału partyzanckiego, a później samotnie w ciągu 36 lat, aż do 1976 r. Zginął tylko dlatego, że podeszły wiek nie pozwalał mu nadal prowadzić walki” - pisze Mikołaj Iwanow w najnowszym numerze „Historii Do Rzeczy”.

W dalszej części tekstu autor tłumaczy, jak wielkim problemem była dla ZSRS antysowieckość Czeczenów. W okresie międzywojennym zrezygnowano nawet z poboru Czeczenów do Armii Czerwonej. Co ciekawe, niektóre czeczeńskie grupy partyzanckie okresu międzywojnia doczekały się przyjścia Wehrmachtu na Kaukaz latem 1942 r…

Klęską skończyła się próba zorganizowania przez Sowietów w czasie wojny specjalnej czeczeńskiej dywizji konnej w ramach Armii Czerwonej. Miała ona liczyć 10 tys. żołnierzy, ale niemal połowa żołnierzy zdezerterowała.

„Sytuacja z poborem Czeczenów była na tyle dramatyczna, że władze ustawą z kwietnia 1942 r. skasowały pobór Czeczenów do Armii Czerwonej. Był to krok wymuszony, bo każda próba mobilizacji jedynie wzmacniała szeregi czeczeńskich partyzantów, a walka przeciwko nim pochłaniała kilka dywizji Armii Czerwonej” - pisze Mikołaj Iwanow.

Jeden z najsłynniejszych oddziałów partyzanckich na Kaukazie został stworzony w 1941 r. przez Chasana Israiłowa. Bardzo szybko legendarną pozycję zdobył sobie w jego szeregach Hasucha Magomedow, który do antysowieckiej partyzantki dołączył w 1939 r. Był on świetnym strzelcem wyborowym i zwiadowcą. Magomedow zasłynął m.in. wyprowadzeniem nielicznych ocalałych z oddziału Israiłowa po okrążeniu partyzantów przez dywizję NKWD.

Mikołaj Iwanow opisuje w swoim artykule spektakularne akcje bojowe, które po wojnie wykonywał osamotniony Magomedow. Przypisuje się mu zlikwidowanie ok. 30 sowieckich aktywistów i ponad 200 ataków na ośrodki komunistycznej władzy w Czeczenii.

Nie brak tu iście filmowych akcji, jak choćby ucieczka z domu okrążonego przez oddział specjalny KGB.

Jakim cudem Magomedow wymknął się wówczas Sowietom? W jakich okolicznościach KGB dopadło w końcu znienawidzonego bojownika i jak komuniści próbowali potem walczyć z jego legendą?

Całość dostępna jest w 6/2018 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.