Nadciąga armia Kukiza

Nadciąga armia Kukiza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muzyk, który stał się politykiem, znów chce rozwalić system.
W 1992 r. jego piosenka „ZChN zbliża się” po części doprowadziła do zniknięcia tej partii z życia publicznego. Dzisiaj walczy z partiokracją. – Z tym pójdzie mi dłużej – uśmiecha się.

Wie, że nie dokona tego w majowych wyborach. Ani po wyborach parlamentarnych, na które już szykuje ruch obywatelski.  – Wolę używać sformułowania „proobywatelski”, bo polityka to bagno – mówi Paweł Kukiz w rozmowie z „Do Rzeczy”.
– Rodzina mocno odczuła finansowo moją wojnę z systemem. Sony Music Polska zablokowało wydanie płyt nagranych z Ja- nem Borysewiczem. Mam SMS-y, e-maile i inne dowody na to, że jeszcze trzy dni przed tą decyzją uzgadnialiśmy termin wydania płyty. Choćbym jednak miał jeść szczaw, nie spocznę dopóty, dopóki nie wywalczę takiej Polski, w której obywatel jest pracodawcą polityka, a nie jego poddanym – zapowiada Kukiz.

Szef jego sztabu wyborczego Patryk Hałaczkiewicz założył się z kolegą o butelkę najdroższej whisky, że Kukiz w wyborach prezydenckich zdobędzie 10 proc. I jest blisko wygranej, bo sondaże wskazują nawet 8-procentowe poparcie. To znacznie więcej niż notowania dr Magdaleny Ogórek. (…)

Cały artykuł dostępny jest w 19/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Jarosław Kałucki
Czytaj także