Niech żona Dudy będzie jak Kasia Tusk
  • Mariusz StaniszewskiAutor:Mariusz Staniszewski

Niech żona Dudy będzie jak Kasia Tusk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z dr. Wojciechem Jabłońskim, ekspertem od marketingu politycznego, politologiem z Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia Mariusz Staniszewski

MARIUSZ STANISZEWSKI : Ile procent głosów może zapewnić kandydatowi na prezydenta jego żona?

DR WOJCIECH JABŁOŃSKI: Nawet 50 proc. finalnego poparcia. Nie wolno tu jednak brać pod uwagę samej żony, ale całą rodzinę. To jest cały pakiet, że tak brutalnie powiem. (…)

Przekładając to na polskie warunki: większe wrażenie robi atrakcyjna, dynamiczna kobieta czy matka Polka?

To zależy od tego, w jaki elektorat celuje kandydat. Jeśli zabiega głównie o wyborców prawicowych, to matka Polka, która urodziła pięcioro dzieci, będzie przekonywająca. Z kolei błyskotliwa, mająca jedno dziecko, ale za to atrakcyjna seksualnie i medialnie małżonka kandydata może być wabikiem dla elektoratu lewicowego.

To znaczy, że w Polsce mamy odwrócenie tych oczekiwań.

Dokładnie tak. Z jednej strony mamy kobietę bardzo mało atrakcyjną seksualnie, ale matkę kilkorga dzieci, i jest to żona kandydata zabiegającego o elektorat lewicowy, a z drugiej małżonkę kandydata prawicowego, która jest młodsza i atrakcyjniejsza. Do tego pakietu wspomagającego lub obciążającego należy zaliczyć także atrakcyjną córkę. To było do zauważenia od początku kampanii. Od chwili, gdy obaj kandydaci pojawili się na scenie. Andrzej Duda odgrywa rolę Aleksandra Kwaśniewskiego z wyborów 1995 r., a Bronisław Komorowski i jego rodzina to Wałęsowie-bis. (…)

Cały wywiad dostępny jest w 17/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także