Inna Rosja

Inna Rosja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Dziedzina

Gdyby Borys Jelcyn na swojego następcę namaścił Borysa Niemcowa, Rosja mogłaby dziś być w zupełnie innym miejscu.

Prezydent Rosji Borys Niemcow wraz z prezydentem Polski Lechem Kaczyńskim i Ukrainy Wiktorem Juszczenką przyjechali do Tbilisi na zaproszenie Micheila Saakaszwilego, by świętować rocznicę uzyskania przez Gruzję niepodległości. Po oficjalnych uroczystościach przywódcy wyjechali na wschód kraju, do prywatnej winnicy gospodarza, gdzie zjedli obiad, po którym kilka godzin prowadzili nieformalne rozmowy.

To, co dzisiaj brzmi jak political-fiction, mogło być realnym scenariuszem, gdyby gospodarzem Kremla został nie rasowy kagebista, ale zabity niedawno Niemcow. I bynajmniej nie dlatego, że światopogląd każdego opozycjonisty w Rosji to przeciwieństwo wielkomocarstwowych kompleksów Putina. Krytykami Władimira Władimirowicza są również Michaił Chodorkowski czy Aleksiej Nawalny, których niedawne wypowiedzi o Krymie każą jednak przypuszczać, że gdyby zastąpili Putina, niekoniecznie zmieniłaby się polityka kraju, choćby wobec Ukrainy. Borys Niemcow pod tym względem wyróżniał się nawet na tle innych liderów opozycji (głośno mówił, że zajęcie Krymu było bezprawne i że zwróciłby go Ukraińcom, gdyby zdobył władzę). (…)

Cały artykuł dostępny jest w 11/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także