Szczyt medialnej hipokryzji
  • Tomasz P. TerlikowskiAutor:Tomasz P. Terlikowski

Szczyt medialnej hipokryzji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli Durczokgate cokolwiek zmieni, to jedynie na gorsze. Dziennikarze czy gwiazdorzy, którzy mają coś na sumieniu, będą bowiem mieli świadomość, że ich los i kariera zależą od szczelności oraz stabilności układu medialno-polityczno-biznesowego.

Nie jestem naiwny i nie wierzę, by – jak to określa się na Twitterze – Durczokgate cokolwiek w mediach, ze szczególnym uwzględnieniem TVN, zmieniła. Dziennikarze, a szczególnie medialni PR-owcy, są przecież mistrzami odwracania narracji i oni już zatroszczą się o to, by to, co w istocie jest kompromitacją całej stacji i panujących tam warunków pracy, stało się dowodem na „wielkie odrodzenie” i „gigantyczny sukces”. A wszystko to zostanie zrobione w taki sposób, by nic się w redakcji nie zmieniło i by nadal mogła ona z pasją walczyć o prawa kobiet, przynajmniej tych, które z TVN i ITI nic nie mają wspólnego. Gdyby jednak, choć na moment, odstąpić od zimnego realizmu, lekko okraszonego cyniczną znajomością medialnych procedur, można by przypuszczać, że afera wokół głównego prowadzącego „Fakty” zmieni coś jednak w procedurach wewnętrznych firmy, a przede wszystkim w tym, jak stacja prezentuje (by nie powiedzieć wprost – kreuje) rzeczywistość. I właśnie nad taką – możliwą, choć mało prawdopodobną – zmianą chciałbym się zastanowić w tym tekście. (…)

Cały artykuł dostępny jest w 11/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także