Thor, kolega z pracy
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

Thor, kolega z pracy

Dodano: 
Thor: Ragnarok
Thor: Ragnarok Źródło: fot. materiały prasowe
„Thor: Ragnarok” to nie tylko spektakularne widowisko. To także najlepsza komedia roku.

W ciągu zaledwie sześciu lat kinowe opowieści o Thorze przeszły długą drogę. Spójrzmy na początek – w fotelu reżysera Kenneth Branagh, a na ekranie historia lekka, lecz dość konwencjonalna i mocno trzymająca się ziemi (oraz Ziemi). Film z roku 2011 przedstawiał co prawda we wstępie zaziemski świat zwany Asgardem oraz jego władców, ale to, co najważniejsze, rozgrywało się tu i teraz, bo aroganckiego Thora zesłano za karę na Ziemię. Była to zatem wariacja na dobrze znany temat – tak właśnie wyglądały filmy o komiksowych zaziemskich superherosach od czasów pierwszego „Supermana”: przybysz z daleka pojawia się pod naszym dachem, w ślad za nim przybywa kosmiczne niebezpieczeństwo, a relacje między obcym a ludźmi są nie tylko źródłem zagrożenia, lecz także komizmu.

Całość recenzji dostępna jest w 46/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także