Vivat Porne graphos!
  • Marek MagierowskiAutor:Marek Magierowski

Vivat Porne graphos!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pojawia się potrzeba pogłębionej, całościowej analizy tego zagadnienia” – napisali na stronie internetowej Uniwersytetu Warszawskiego organizatorzy ubiegłotygodniowej konferencji poświęconej... pornografii. „Porne graphos. Pornografia w perspektywie nauk społecznych i humanistycznych” – brzmiał wspólny tytuł kilku paneli, w których wzięli udział różni magistrowie i doktorzy specjalizujący się w tej dziedzinie.

Dotąd wydawało mi się, że najlepszą profesją na świecie jest zawód testera Nutelli. Muszę jednak przyznać, że „pogłębione, całościowe” analizowanie pornosów (i zarabianie na tym!) to majstersztyk. Wyobrażam sobie dialogi w domu młodego doktoranta: „Darku, może byś wyrzucił śmieci?”. „Przepraszam Cię, kochanie, ale muszę jeszcze obejrzeć kilka scen seksu oralnego i jedną orgię. Sama rozumiesz, przygotowuję się do referatu...”.

Paleta zagadnień poruszonych podczas konferencji jest imponująca! Mgr Joanna Wróbel z Uniwersytetu Gdańskiego mówiła o „pornograficznych obrazach grubych kobiet”, mgr Piotr Sarota z UJ przygotował wystąpienie zatytułowane „Jęki wyobrażone, czyli filmowa pornografia w okresie kina niemego”, mgr Magda Ciereszko rozprawiała o „pornograficznych inspiracjach w reklamie”, a mgr Jej Perfekcyjność (sic!) poszła/poszedł na całość, opowiadając o „pornotabu na przykładzie incestu we współczesnej pornografii gejowskiej”. Nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć nutki antyklerykalnej: mgr Kamil Frejlich zajął się „krytyką katolicyzmu w polskiej literaturze pornograficznej doby oświecenia”.

Jestem szczerze zbudowany tym, że władze uczelni ugościły w swych murach tak znamienite grono naukowców. Mam nadzieję, że relacja z konferencji znajdzie poczytne miejsce w Anales Universitatis Varsoviensis (zaraz, jak właściwie się to pisze...?). •

Cały wywiad opublikowany jest w 45/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także