(…) Prawie 130 lat temu brytyjski historyk i polityk lord John Acton napisał, że „władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie”. Nasze codzienne obserwacje zdają się potwierdzać tę opinię. Jednak czy rzeczywiście tak jest? Czy władza przyciąga osoby zupełnie pozbawione sumienia? A może korumpuje nawet najbardziej uczciwe jednostki?
Gra w dyktatora
Słowa lorda Actona stanowiły inspirację dla zespołu szwajcarskich badaczy z Uniwersytetu w Lozannie, którzy chcieli sprawdzić, czy osoby dysponujące realną władzą zawsze ulegają jej destrukcyjnej mocy.
– Złości mnie, moje dzieci i większość ludzi na świecie, że wszechmocni przywódcy nie robią więcej dobrych rzeczy. Zamiast tego widzimy, jak dokonują wyborów nieprzynoszących korzyści dobru publicznemu – mówi jeden z autorów badań prof. John Antonakis. Dotychczasowe ustalenia psychologów są raczej jednoznaczne. (…)