Zamordyzm w białych rękawiczkach, czyli ochrona swobód religijnych we Francji
  • Wojciech GolonkaAutor:Wojciech Golonka

Zamordyzm w białych rękawiczkach, czyli ochrona swobód religijnych we Francji

Dodano: 
Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło: PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG
30 października Francja została objęta kolejnym lockdownem. Wśród wprowadzonych ograniczeń ponownie zakazano obywatelom uczestnictwa w nabożeństwa religijnych. 7 listopada Rada Stanu odrzuciła skargi złożone przez biskupów na rozporządzenie rządu. W tym samym czasie w Nicei premier Jean Castex zachwalał panującą we Francji swobodę kultu.

Poprzedni zakaz udziału w praktykach religijnych został wprowadzony we Francji w marcu i trwał ponad dwa miesiące. Portal DoRzeczy.pl informował już, że na skutek skargi złożonej we francuskiej Radzie Stanu restrykcje te uchylono wcześniej niż planował to rząd w ramach stopniowego odmrażania kraju. Krytykowano jednak francuski episkopat, który nie podjął wtedy żadnych działań prawnych – ówczesne zwycięstwo sądowe wynikało z oddolnych działań katolików i kilku tradycyjnych zgromadzeń zakonnych. Tym razem, wraz z zapowiedzią kolejnego lockdownu i ponownego zakazu uczestnictwa we Mszach, aż pięciu biskupów wniosło do Rady Stanu niezależnie skargi na rozporządzenie rządu, a następnie w imieniu całego Kościoła we Francji zrobił to abp Éric de Moulins-Beaufort, przewodniczący Konferencji Episkopatu.

7 listopada Rada Stanu odrzuciła jednak te wnioski, uznając, że nałożone obostrzenia oraz przewidziane wyjątki – świątynie jako takie mogą pozostać otwarte, dopuszczone są pogrzeby do trzydziestu uczestników i śluby do sześciu – są adekwatne do „nadzwyczajnego stanu sanitarnego”, który będzie obowiązywał we Francji do 16 listopada br. Katolicy obawiają się jednak, że skoro francuski parlament debatuje obecnie nad ustawą mającą przedłużyć tenże stan nadzwyczajny aż do 16 lutego 2021 r., mogą oni pozostać pozbawieni możliwości uczestnictwa we Mszy znacznie dłużej, ze świętami Bożego Narodzenia włącznie. Na chwilę obecną biskupi nie chcą dalszej konfrontacji z rządem, natomiast wśród szeregowych wiernych wybrzmiewa nawoływanie do otwartego buntu. Za nieprzestrzeganie obostrzeń lockdownu grozi mandat w wysokości 135 euro.

W tym samym dniu co Rada Stanu, głos zabrał paradoksalnie także premier Jean Castex. Tenże, odwiedzając Niceę, miasto doświadczone w ostatnich dniach atakiem islamskiego terrorysty, który zabił trzech wiernych w katolickiej bazylice, oznajmił: „29 października w Nicei terroryzm zaatakował swobodę kultu […] Żadne nabożeństwo religijne nie jest obrazą w świeckiej republice, która szanuje religię ze względu na to, czym jest – wyrażeniem głębokich przekonań –, i która gwarantuje jej praktykę, ze względu na to, czym jest, wykonywaniem zasadniczej wolności. Gdy idzie o gwarancję tej wolności, Republika jest bezkompromisowa”… Trudno o lepszy przykład hipokryzji ze strony premiera, który zakazał uczestnictwa we Mszach, w zasadzie nie wiadomo na jak długo.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także