Ardanowski został w piątek, wspólnie z 14 innymi posłami, zawieszony w prawach członka PiS. Była to reakcja Jarosława Kaczyńskiego na wyniki głosowania nad tzw. piątką dla zwierząt. Minister rolnictwa zagłosował przeciw propozycjom Prawa i Sprawiedliwości. Polityk od dawna krytycznie odnosił się do regulacji forsowanych przez PiS.
– Ma wiele, wiele wad. Konsekwencje tej ustawy będą się wlekły latami w sądach. Ci którzy ją stworzyli będą się jeszcze mocno wstydzić tej ustawy – mówił dzisiaj podczas rozmowy z radiem Wnet. – Wyobraża sobie Pan małego pinczerka, który będzie ciągnął sześciometrowy łańcuch. […] Jeżeli ktoś ma sukę w mieszkaniu, która mu się oszczeni, to jeśli ma kawalerkę, to musi się z niej wyprowadzić – dodał.
Minister stwierdził, że PiS kieruje się w tej sprawie marksistowskimi zasadami. – Ta partia wpisuje się w wojnę ideologiczną, która się toczy w Europie […] która ze zwierzęcia robi boga i dehumanizuje człowieka – ocenił Ardanowski.
W jego opinii doszło "do jakiegoś egzotycznego sojuszu" między PiS-em a lewicą.
Czytaj też:
Szczere słowa Ziemkiewicza ws. TVP Info oraz PiS: Tu jest moje "non possumus"Czytaj też:
Ekspert: Jarosław Kaczyński w rządzie to potężne wzmocnienie pozycji Morawieckiego