Łukaszenka walczy o życie
  • Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Łukaszenka walczy o życie

Dodano: 
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka
Prezydent Białorusi Aleksandr ŁukaszenkaŹródło:PAP / BELTA POOL
– Dopóki mnie nie zabijecie, nie będzie innych wyborów – ostrzegł Alaksandr Łukaszenka. Po największej w historii kraju demonstracji jego przeciwników i paraliżujących kraj strajkach dopuścił pomysł nowych wyborów, ale dopiero po zmianie konstytucji. Czy ostatni dyktator Europy pójdzie w ślady Jaruzelskiego, czy czeka go los Ceaușescu i Kaddafiego?

Jaki tam ze mnie dyktator? – pytał retorycznie w roku 2005. Już wtedy miał na koncie sfałszowane wyniki referendów konstytucyjnych, dzięki którym przestał obowiązywać go limit kadencji prezydenckich. Już wówczas łamał też prawa obywatelskie i tłamsił niedojrzałą, delikatną demokrację. Jednak jeszcze w 2005 r. Łukaszenkę można było wciąż nazywać przywódcą Białorusinów. Niemal połowa narodu naprawdę go popierała. Ludzie pamiętali bowiem, że zanim 20 lipca 1994 r. 39-letni parlamentarzysta wygrał drugą turę wyborów prezydenckich – zdobywając ponad 80 proc. głosów – w kraju panowała gigantyczna hiperinflacja, a w sklepach brakowało podstawowych produktów.

Czytaj też:
Szczerski odpowiada na słowa Łukaszenki: Polska nie miała i nie ma zamiaru naruszać integralności terytorialnej Białorusi

Czytaj też:
Jak Polska powinna działać ws. Białorusi? Wyniki sondażu nie zostawiają wątpliwości

Więcej możesz przeczytać w 35/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także