Demokraci Europy, obudźcie się!

Demokraci Europy, obudźcie się!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Demokraci Europy, obudźcie się!
Demokraci Europy, obudźcie się!

W najnowszym wydaniu Do Rzeczy publikujemy odezwę Václava Klausa, jednego z najbardziej znanych czeskich polityków. W latach 2003–2013 był prezydentem Czech, a od 1992 do 1997 r. stał na czele rządu w Pradze. Poniżej zamieszczamy fragmenty tekstu.

- Czołowe media – zarówno w naszym kraju („Lidové Noviny”, 4 września 2013 r.), jak i na świecie („The New York Times”, 2 września 2013 r.) – opublikowały manifest autorstwa Daniela Cohn-Bendita, niesławnego anarchisty i uczestnika walk na barykadach Paryża w 1968 r., oraz Félixa Marquardta. To współzałożyciele ruchu Europeans Now (Europejczycy Teraz), nazwanego „Młodzi Europejczycy, łączcie się”.

To hasło celowo parafrazuje „Manifest komunistyczny” Marksa i jego odezwę: „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!”. Jednoznacznie wskazuje również ten sam kierunek. Współcześni lewicowi radykałowie, nie tylko czerwoni, ale w dzisiejszych czasach coraz częściej również zieloni, próbują za pomocą Unii Europejskiej wskrzesić okropności, do których doszło w wyniku Manifestu i zawartej w nim odezwy, z dziesiątkami milionów ofiar komunistycznego projektu inżynierii społecznej, który w końcu, po długim czasie (niestety, zbyt długim!), upadł niemal ćwierć wieku temu.

Europejscy demokraci nie mogą na to machnąć ręką. To kolejny krok w stronę definitywnego przekształcenia tej pierwotnie międzynarodowej organizacji w europejskie superpaństwo, które zostało zaprojektowane tak, aby zniszczyć historyczne państwa europejskie, a także demokrację, która jest z nimi niepodzielnie i nierozłącznie związana.

Nie lekceważmy tych ludzi! Daniel Cohn-Bendit jest ważnym deputowanym Parlamentu Europejskiego reprezentującym Partię Zielonych. Ten radykalny, francusko-niemiecki polityk, niegdyś nazywany „Czerwony Danym”, publikuje swój manifest w czasie, gdy Unia Europejska boryka się z najgorszym i najgłębszym finansowym, gospodarczym i politycznym kryzysem w swojej historii, wywołanym przez wiele czynników, z których ostatnim, choć nie najmniejszym, jest całkowicie nieautentyczny i pochopny proces integracji.

Wiele krajów, zwłaszcza w południowej części naszego kontynentu, zmaga się z głęboką frustracją wśród swoich obywateli, szybko rosnącym bezrobociem, zwłaszcza wśród młodych, a także wzrostem napięć społecznych. Przywódcy ruchu Europeans Now uznali, że to idealna okazja, aby powtórzyć starą receptę Marksa na stworzenie nowego międzynarodowego związku partii lewicowych, na sformowanie niedemokratycznych sił i na ostateczne przejęcie władzy. Jedyne, co zmienili, to słownictwo, ale istota pozostała taka sama. (...)

Historia uczy nas, że brak sprzeciwu – aktywnego i na czas – wobec tego rosnącego niebezpieczeństwa – zarówno w poszczególnych krajach, jak i w europejskich instytucjach – może doprowadzić do tragicznych konsekwencji. Wtedy będzie za późno.

Dlatego apelujemy do wszystkich sił demokratycznych w Europie, do wszystkich, którzy wciąż wierzą, że Europa nie powinna stać się laboratorium kolejnego eksperymentu inżynierii społecznej przeprowadzanego przez wiecznych rewolucjonistów, aby sprzeciwili się tym próbom w równie zacięty, głośny i bezkompromisowy sposób.

Demokraci państw europejskich, obudźcie się!

5 września 2013 r.

Tłumaczenie: Jacek Przybylski

Cały tekst dostępny w 35. wydaniu Do Rzeczy.

Czytaj także