Kierunek: Hollywood

Kierunek: Hollywood

Dodano: 
Tomasz Bagiński
Tomasz Bagiński Źródło:Justyna Rojek/East News
RADOSŁAW WOJTAS | Mówi, że pokazywanie światu dzieł stworzonych przez Polaków sprawia mu radość. Na kolejne zapowiedziane już sezony seriali, których Tomasz Bagiński jest producentem wykonawczym, czekają miliony widzów na całym świecie.

Brązowy stół, na nim monitor kineskopowy, głośniki, mysz i klawiatura, z których poza kadr ciągnie się plątanina kabli. Na części stołu „artystyczny nieład” – płyty CD, jakieś dokumenty, butelki po wodzie. Za stołem, na krześle, na którego oparciu wiszą spodnie i koszulka, siedzi młody chłopak. Chudy, lekko przygarbiony, ubrany w luźną koszulę i kamizelkę w geometryczne wzory… To zdjęcie opublikował 10 stycznia na Facebooku Tomasz Bagiński, z podpisem: „Tradycyjnie, urodzinowo wrzucam żenujące zdjęcie z przeszłości. Jeśli ten gość 20 lat później może być producentem »Wiedźmina« – to nie ma rzeczy niemożliwych. Ta fryzura! Ten wyraz twarzy! Ta kamizela!”. Chłopak z wykonanego pod koniec lat 90. zdjęcia to student architektury. Niebawem odejdzie z uczelni, a na zestawie komputerowym, na którym właśnie pracuje, zacznie tworzyć „Katedrę” – animację, która obok wielu innych nagród zdobędzie nominację do Oscara. Tak Tomasz Bagiński wejdzie na drogę, która zaprowadzi go m.in. do współpracy z Netflixem przy tworzeniu opartych o prozę polskich pisarzy seriali „Wiedźmin” i „Kierunek: noc”.

Cały artykuł dostępny jest w 30/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także