Pensje w dół i zaburzona seksualność
  • Piotr GursztynAutor:Piotr Gursztyn

Pensje w dół i zaburzona seksualność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szaroburo za oknami, szaroburo w gazetach. „Pensje Polaków w dół” – taki wielki tytuł widnieje na jedynce „Rzeczpospolitej”. A konkretniej: „w  zeszłym roku inflacja przegoniła podwyżki w firmach”. Nic dodać, nic ująć.

No może jeszcze to, że mądrale z „Rzepowego” artykułu – analitycy, ekonomiści itp. – przewidują, że „może” lepiej będzie w którymś tam kwartale którejś tam połowy któregoś tam roku. Czyli standard.

„Gazeta Wyborcza” zajęta jest od kilku dni grillowaniem PO i straszeniem jej, że jeżeli nie skręci w lewo, to straci wyborców. Cztery strony są temu poświęcone. Wprawdzie nie popiera tego badaniami, jaki naprawdę procent Polaków pragnie gorąco wprowadzenia tzw. związków partnerskich, ale z jej przekazu – czy dokładniej propagandy – wynika, że żądają tego masy. No i tu dochodzimy do ewidentnej manipulacji, czyli opowieści o setkach tysięcy e-maili wysyłanych z protestami do konserwatywnych posłów PO. „GW” nie eksponuje przy tym słowa „szablon”, czyli metody pozwalającej garstce internautów wielokrotnego wysyłania tychże e-maili.

Jako autorytet „Wyborczej” występuje oczywiście poseł Dunin ze Zgierza (ucz się młodzieży, jak można się wylansować). Oraz Joanna Kluzik-Rostkowska, dawniej PiS, dzisiaj lewicowo-liberalna frakcja PO. Kluzik-Rostkowska z przekonaniem opowiada o rzekomych psychologicznych problemach swoich konserwatywnych kolegów. Według niej są przeciwni tzw. związkom, bo są „zgorszeni seksualnością”, seksualność jest dla nich tabu, boją się seksualności itp., itd. Opowiada o tym z wielką swadą. Klasę odwagi poznaje się po jej cenie. Szkoda, że nie udowadniała tego w swoich PiS-owskich czasach. A debatowanie o czyjejś psychologii i zahamowaniach jest dość ryzykowne, bo wiąże się z ryzykiem riposty. Na przykład rozważań o seksualności i zahamowaniach pani poseł.

„Super Express” – mimo że tabloid – o niebo uczciwiej relacjonuje na swoich stronach opiniowych spór o tzw. związki. Może tam wypowiedzieć się atakowany zewsząd poseł Godson. I broni się zupełnie rozsądnie.

„Godson: – We Francji uchwalono ustawę o związkach partnerskich, a dziś toczą się u nich prace nad legalizacją związków homoseksualnych z możliwością adopcji dzieci.

SE: – O tym nie było mowy w żadnym z odrzuconych projektów.

Godson: – Daj palec, a wezmą całą ręką. To byłby początek żądań. Najlepiej na samym początku takie pomysły odrzucić”.

A obok w „Superaku” obszerny wywiad z dr. Rafałem Chwedorukiem, jednym z najbardziej przytomnych polskich politologów:

„SE: – Co pan sądzi o ustawie o związkach partnerskich?

Chwedoruk: – Myślę, że obok matki Madzi, picia herbaty Marka Siwca z Januszem Palikotem, migracji jednego posłów z SP do PSL to jedna z najważniejszych informacji dla Rzeczypospolitej. Z niecierpliwością czekam na reakcję rynków światowych” – drwi naukowiec, było nie było, blisko związany z lewicą.

Wróćmy na moment do „Wyborczej”. Dla małej, ale frapującej ciekawostki. Dziennikarka „GW” przeprowadziła życzliwy wywiad z Karoliną Elbanowską na temat katastrofy projektu wysłania sześciolatków do szkół. Daje jej się w pełni „wygadać” i zwraca się do niej poufale na „ty”. Czyżby „GW” położyła krzyżyk na minister Szumilas? Jeśli tak, to musimy przyznać, że jest jednak coś ludzkiego w korporacji z ul. Czerskiej.

W „Rzepie” ciekawa kalkulacja, co zdarzy się, jeżeli w wyborach europejskich wystartuje lista Kwaśniewskiego. Z SLD i bez SLD. W obu wypadkach wychodzi na to, że PO mocno oberwie, a zyska PiS. Szczególnym prezentem dla partii Jarosława Kaczyńskiego byłby wariant jednoczesnego startu dwóch list – Kwaśniewskiego i SLD. Wtedy PiS mógłby przeskoczyć PO. I to według badań zamówionych przez SLD!

Dzięki wywiadowi w „Naszym Dzienniku” z Marcinem Przydaczem z Fundacji Republikańskiej mamy szansę wyjść poza nasze opłotki. Rozmowa dotyczy wydarzenia ważnego – pierwszych bezpośrednich wyborów prezydenckich w Czechach. – Milosz Zeman będzie prowadził taką politykę, jaka będzie mu gwarantowała poparcie Czechów. Jedno jest pewne, za południową granicą znika człowiek o twardych zasadach [czyli Vaclav Klaus – przyp. red. „Do Rzeczy”], mogący w imię zasad przeciwstawiać się wszystkim, a pojawia się pragmatyczny gracz o miękkich przekonaniach” – czytamy w „ND”. Oprócz tego ważny tekst prof. Feliksa Grądalskiego ze Szkoły Głównej Handlowej o niejednoznacznym dla Polski bilansie relacji z Unią Europejską.

Wreszcie we wszystkich gazetach relacje z uroczystości smutnej, ale i wzruszającej – pogrzebu kardynała Józefa Glempa. Ostatniego wielkiego prymasa Polski – jak zgodnie napisało wielu komentatorów.

Czytaj także