Prof. Czauderna: Jaki jest prawdziwy stan polskiej onkologii?
  • Katarzyna PinkoszAutor:Katarzyna Pinkosz

Prof. Czauderna: Jaki jest prawdziwy stan polskiej onkologii?

Dodano: 
Prof. Piotrem Czaudern
Prof. Piotrem Czaudern Źródło: Krzysztof Mystkowski / KFP
Sytuacja onkologii wnie jest katastrofalna, choć na pewno poniżej naszych oczekiwań. Podejmujemy szereg działań, żeby to zmienić. To m.in. pierwszy polski cancer plan - mówi prof. Piotr Czauderna z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.

Niedawno prof. Cezary Szczylik w jednym z wywiadów powiedział, że leczenie nowotworów w Polsce to „cywilizacyjna pomyłka” i jesteśmy pod tym względem krajem Trzeciego Świata. Zgadza się Pan z taką opinią?
To nieprawda, nie jesteśmy Trzecim Światem; choć na pewno nie jesteśmy też pierwszym. Nakłady na onkologię są w Polsce niewystarczające, jednak takie uproszczenia są krzywdzące. Sytuacja onkologii nie jest katastrofalna, choć na pewno poniżej naszych oczekiwań. Podejmujemy szereg działań, żeby to zmienić, nie da się jednak wszystkiego zrobić od razu. Tym niemniej porównanie do Trzeciego Świata jest skrajnie nieobiektywne i niesprawiedliwe.

Jak wygląda stan polskiej onkologii? Liczba zachorowań na nowotwory jest w Polsce mniejsza niż w Europie Zachodniej, za to liczba zgonów - wyższa.
To prawda, że są różnice między onkologią w Polsce i w najbardziej rozwiniętych krajach europejskich. Nie dotyczy to jednak całej onkologii, np. jeśli chodzi o leczenie dzieci, to właściwie nie ma różnic w wynikach. W ciągu ostatnich 10 lat wyniki leczenia większości nowotworów u dorosłych w Polsce bardzo się poprawiły, jednak w krajach zachodnich również są coraz lepsze. Wciąż jest między nami różnica; świadomość tego oraz fakt, że stopniowo wzrasta liczba zachorowań, co częściowo ma związek ze starzeniem się społeczeństwa, były głównym powodem nakłonienia Pana Prezydenta oraz rządu do konkretnych zmian.

Niedawno została przyjęta przez rząd Narodowa Strategia Onkologiczna, czyli polski cancer plan. Co zmieni?
Kilka spraw jest kluczowych. Po pierwsze: profilaktyka. 50 proc. nowotworów można uniknąć dzięki odpowiedniemu stylowi życia, niepaleniu tytoniu, odpowiednim nawykom żywieniowym, ograniczeniu ekspozycji na promieniowanie UV. W cancer planie są konkretne działania, które trzeba podjąć: regulacje prawne, by zmniejszyć liczbę palaczy, kształtowanie postaw prozdrowotnych, lekcje o zdrowiu w szkołach, szczepienia przeciw wirusowi HPV, który jest głównym czynnikiem zachorowań na raka szyjki macicy oraz nowotwory jamy ustnej i gardła. Drugi element to prewencja wtórna: trzeba zmienić system badań przesiewowych, by wcześniej wykrywać nowotwory. Obecnie jest zbyt niska zgłaszalność na badania przesiewowe. System powiadamiania o nich musi się zmienić, bo zaproszenia listowne są już anachronizmem. Poza tym niektóre badania trzeba zmienić: przykładem jest kolonoskopia. To świetne badanie, jednak wiele osób obawia się go wykonywać, dlatego w wielu krajach pierwszym krokiem jest badanie na obecność krwi utajonej w kale.

A jeśli chodzi o leczenie nowotworów: co zmieni Strategia?
Konieczna jest inwestycja w kadry medyczne - brakuje nam onkologów, chirurgów onkologicznych, patomorfologów, trzeba zwiększyć liczbę specjalistów, poprawić jakość kształcenia. W Strategii jest zaplanowany znaczny wzrost liczby refundowanych nowoczesnych leków, a także zwiększenie liczby badań klinicznych, zarówno komercyjnych, jak niekomercyjnych. Chcemy również zbudować system ochrony zdrowia bardziej przyjazny dla pacjentów. Do tej pory często byli oni pozostawieni samym sobie: wiele osób pytało, gdzie się udać po diagnozie, co robić.

Największa różnica między onkologią dziecięcą a onkologią dorosłych polegała właśnie na tym, że w dziecięcej pacjent był lepiej „zaopiekowany”, lekarze świetnie ze sobą od lat współpracowali, zarówno w Polsce, jak w całej Europie. To było koniecznością, gdyż nowotworów u dzieci jest znacznie mniej, często występują bardzo rzadko, niewiele ośrodków ma doświadczenie w leczeniu. Rocznie odnotowujemy 1300 nowych zachorowań na nowotwory u dzieci, a ponad 160 tys. u dorosłych, dlatego stworzenie spójnego systemu opieki nad dorosłymi jest trudniejsze. Jednym z głównych celów Krajowej Sieci Onkologicznej, która obecnie jest wdrażana w formie pilotażu, jest właśnie „wymuszenie” współpracy pomiędzy ośrodkami, a także koordynacja opieki nad pacjentem. Wstępne analizy ankiet pacjentów będących w pilotażu już pokazały, że czują się oni lepiej „zaopiekowani”. Ma być też uruchomiony Narodowy Portal Onkologiczny; wiarygodne źródło informacji dla pacjentów, którzy będą mogli sprawdzić, jak powinien wyglądać proces ich leczenia, jakie są możliwe opcje terapii. Wszyscy szukają takich informacji w Internecie, nie zawsze w odpowiednich i godnych zaufania źródłach.

Chory z takiego portalu dowie się o możliwościach leczenia?
Tak, również Agencja Badań Medycznych uruchamia portal na temat badań klinicznych; w przyszłości będzie tam również wyszukiwarka badań. To bardzo ważne, ponieważ jeśli chodzi o pierwsze linie leczenia, to nie ma wielkiej różnicy pomiędzy Polską a innymi krajami. Różnice pojawiają się, gdy dochodzi do oporności choroby, kolejnej wznowy. Wtedy pomocą mogą stać się badania kliniczne. Pacjenci w USA często żyją dłużej właśnie dlatego, że mają możliwość korzystania z badań klinicznych. Oczywiście, nie zawsze kończą się one powodzeniem, jednak znaczna część pozwala wydłużyć życie chorych.

Czy nie ma ryzyka, że cancer plan pozostanie kolejnym dokumentem na papierze?
Mam nadzieję, że nie. To m.in. dlatego tak poprowadzono proces legislacyjny, by najpierw powstała ustawa o strategii onkologicznej przyjęta przez parlament. Pewne rzeczy już są realizowane, np. wzrost akcyzy na papierosy i alkohol, a także tzw. podatek cukrowy. Doświadczenia francuskie pokazują, że wzrost akcyzy na papierosy powoduje spadek liczby palących. Wiem, że są głosy, że pojawi się przemyt papierosów, jednak we Francji po znacznym wzroście cen papierosów liczba palaczy spadła o 2 miliony. Również doświadczenia krajów, które wprowadziły podatek cukrowy, wskazują, że poprawiają się dzięki temu nawyki żywieniowe społeczeństwa.

Fundacja Alivia zarzucała, że polski cancer plan jest niedopracowany. Z kolei wiele środowisk onkologicznych uważa, że to może być przełom.
Tworząc Cancer Plan, konsultowaliśmy się m.in. z MD Anderson Cancer Center z USA - to największy szpital onkologiczny na świecie: rocznie leczy się w nim niewiele mniej pacjentów niż w Polsce zachorowuje na raka. Z kolei Francja jest uznawana za kraj, który w Europie ma najlepszy Cancer Plan. Konsultowali naszą strategię i ocenili ją bardzo wysoko. Jest to dokument całej Rady Ministrów, przypisano mu określone finansowanie i harmonogram działań. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, iż takiego dokumentu do tej pory w polskiej onkologii nie było. Wcześniejszy projekt Cancer Planu, opracowany z inicjatywy prof. Jacka Jassema przez Polskie Towarzystwo Onkologiczne, nie został nigdy przyjęty przez Ministerstwo Zdrowia. Dobrze jednak, że powstał; zbudował on świadomość konieczności i niejako stał się podstawą do przygotowania tego dokumentu.

Działania, które prowadzimy w Polsce, są docenianie na świecie. W najnowszym (2020) raporcie na temat nowotworów autorstwa Światowej Organizacji Zdrowia (Report on Cancer – WHO), jako przykład skutecznych działań prewencyjnych podane zostały polskie działania w postaci ustawy o przeciwdziałaniu szkodliwemu wpływowi solariów. To również była inicjatywa ustawodawcza Prezydenta. Ustawa przyniosła efekt: kontrole wykazały, że 95 proc. solariów stosuje się do jej zapisów, to znaczy nie wolno korzystać z nich osobom poniżej 18. roku życia, a w widocznym miejscu znajdują się informacje o szkodliwym wpływie promieniowania UV na ludzkie zdrowie i o ryzyku zachorowania na czerniaka.

Czy Narodowa Strategia Onkologiczna pokazuje cele, do jakich dążymy?
Tak, są podane konkretne mierniki, które należy osiągnąć. Np. końca 2023 r. ma zmniejszyć się odsetek palących kobiet z 18 do 15 proc., a mężczyzn z 24 do 20 proc. Do 2028 r. o 10 proc. ma wzrosnąć liczba lekarzy, którzy mają specjalizację onkologiczną, a szczepieniem przeciw HPV ma zostać objętych co najmniej 60 proc. dziewcząt i chłopców. Nadrzędnym celem jest spadek umieralności z powodu nowotworów.

Jedną z bolączek, o których mówił prof. Szczylik jest to, że lekarz przyjmuje dziennie nawet 40-50 pacjentów, a dla każdego ma tylko kilka minut. Czy to się zmieni?

Widzimy problem braku kadr, mamy mało lekarzy, a dużo pacjentów, jednak ten problem jest wszędzie na świecie. Trzeba przeorganizować system tak, by niekoniecznie wszystko robił lekarz, może mu pomóc pielęgniarka czy osoby z innych zawodów medycznych. W ramach Krajowej Sieci Onkologicznej, utworzono nowy zawód koordynatorów, którzy pomagają pacjentom umówić się na wizyty, kierują ich leczeniem. Trzeba szukać nowych sposobów rozwiązania problemów kadrowych.
Mamy wiele problemów, próbujemy się z nimi zmierzyć, doprowadzić, żeby system zaczął działać inaczej. Jednak to długa droga, a my właśnie ją zaczynamy. Pierwsze efekty powinny być widoczne już po 3-4 latach.

Prof. Piotr Czauderna jest kierownikiem Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynatorem Sekcji Ochrony Zdrowia Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP

Artykuł został opublikowany w 8/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także