Zaginiony to 10-letni Ibrahim. Chłopiec ma 150 cm wzrostu, włosy i oczy brązowe. W chwili uprowadzenia miał na sobie pomarańczową kurtke, białą bluzę z Kaczorem Donaldem, jeansy oraz czarne buty. Jak czytamy w komunikacie policji, Ibrahim ostatni raz był widziany w Gdyni. "Uprowadzony przez obywatela Maroko - osoba niebezpieczna!" – podkreślono w komunikacie.
Sprawę skomentował przebywający w Brukseli szef MSZ Jacek Czaputowicz.
– Rzeczywiście, mamy informacje o porwaniu. (...) Został wydany alert. Jeśli się ta sytuacja potwierdzi, że ten chłopiec jest na terenie Belgii, na pewno wystąpimy zgodnie z prawem o dalsze prowadzenie tej sprawy, a w szczególności, w tym wypadku, jeśli to jest nielegalne porwanie, o powrót tego chłopca do kraju - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Jak opisuje "Fakt", ojciec chłopca dotąd nie interesował się synem. Ostatnie lata spędził w Belgii, gdzie kilkukrotnie był skazywany za kradzież i handel narkotykami.
Czytaj też:
Belgijska prokuratura: To matka Ibrahima złamała prawoCzytaj też:
Porwanie dziecka w Gdyni. Dramatyczna relacja matki