"Nie ma nic za darmo, to czerwony alarm dla PiS-u"

"Nie ma nic za darmo, to czerwony alarm dla PiS-u"

Dodano: 
Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
– Unia Europejska to są przywileje, pieniądze, środki, ale też i pewne zobowiązania. Nie ma nic za darmo. To jest czerwony alarm dla PiS-u, że jeżeli wszyscy im mówią, że postępują źle, Unia Europejska, TSUE, Amerykanie jako przyjaciele i sojusznicy, to niech z tego wyciągają wnioski, bo prowadzą Polskę do przepaści – stwierdził wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak, komentując ostatnią rezolucję Parlamentu Europejskiego w Radiu Plus.

Siemoniak dopytywany o potrzebę powiązania funduszy unijnych z kwestią praworządności podkreśla, że europejscy podatnicy, "którzy solidarnie się składają na rozwój takich krajów jak Polska mogą powiedzieć »my sobie tego nie życzymy«".

– Mówi to Parlament Europejski i to jest bardzo ważny sygnał. Jestem zadowolony, że zdecydowanie upomina się o nas, o mnie, o naszych słuchaczy, bo nie chcemy żeby to partyjny sąd o nas decydował – mówił Siemoniak.

"Nie wycofam się, będę walczyć do końca"

Gość "Sedna Sprawy", pytany przez Jacka Prusinowskiego czy może zrezygnować z ubiegania się o stanowisko szefa PO, mówi, że nie bierze pod uwagę takiej ewentualności.

– Będę walczyć do końca, do ostatniej minuty, bo walczę o pewną wizję Platformy, na której mi zależy, w której spędziłem 19 lat od pierwszego dnia. Kandyduję żeby wygrać i o tym rozmawiać – podkreślił.

Debata bez mediów – nie do obrony

Siemoniak przekonuje, że chciał otwartej debaty z udziałem mediów.

– Spotkałem się organizatorami debaty i im powiedziałem, że to jest nie do obrony. Tak to chcieli zrobić, chcieli rozmawiać o sprawach wewnętrznych - trudno mieć do nich pretensje. Pewnie na przyszłość pomyślimy o cyklu debat, jestem do nich gotowy. Dziś wyciągamy wnioski z tego, że lepiej nie zamykać takich debat – mówił.

Czytaj też:
Zmiana układu sił w Senacie? "Ta sprawa musi jeszcze poczekać"

Czytaj też:
PiS szykuje zmiany w prawie. "Obiecali koalicjantom po 2 mln zł"

Źródło: Radio Plus
Czytaj także