Rozpaczliwa łapanka na Lewicy. "Kiedy Czarzasty rzucił to nazwisko, ludzie wybuchnęli śmiechem"

Rozpaczliwa łapanka na Lewicy. "Kiedy Czarzasty rzucił to nazwisko, ludzie wybuchnęli śmiechem"

Dodano: 
Od lewej: Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg
Od lewej: Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg Źródło: PAP / Rafał Guz
Lewica rozpaczliwie poszukuje kandydata na prezydenta - donosi "Wprost".

Lewica miała ogłosić swojego kandydata na prezydenta po 14 grudnia. Termin ten minął, a kandydata jak nie było, tak nie ma. Na giełdzie nazwisk pojawiali się m.in. lider Razem Adrian Zandberg i szef Wiosny Robert Biedroń. Tymczasem - jak informuje tygodnik "Wprost" - żaden z nich nie chce kandydować.

– Nie ma kogo wziąć na prezydenta. Robert Biedroń nie chce, Adrian Zandberg też się nie kwapi, a poza tym Włodzimierz Czarzasty nie chce inwestować w ludzi spoza SLD – mówi tygodnikowi rozmówca z Lewicy. – Tak bardzo rozpaczliwie poszukują kobiety kandydatki, że Czarzasty rzucił nazwisko Anny Marii Żukowskiej. Ludzie wybuchnęli śmiechem – relacjonuje. Zdaniem polityka, "szykuje się łapanka na kandydata na prezydenta".

Do doniesień tych odniosła się na Twitterze sama zainteresowana. "Bzdura" – napisała krótko rzecznik SLD Anna Maria Żukowska.

Czytaj też:
Greta Thunberg przyłapana na manipulacji? Niemiecka kolej odpowiada na jej wpis
Czytaj też:
"W kilka sekund demoluje nam życie". Tomasz Lis o stanie swojego zdrowia

Źródło: Wprost
Czytaj także