Nieoczekiwana deklaracja Muchy

Nieoczekiwana deklaracja Muchy

Dodano: 
Joanna Mucha, PO
Joanna Mucha, PO Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ja chcę się dzisiaj bić o moją wizję Polski i Platformy – powiedziała Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej. W programie Wirtualnej Polski posłanka złożyła zaskakującą deklarację.

Już 25 stycznia Platforma Obywatelska dokona wyboru lidera. Czy będzie to Grzegorz Schetyna, czy też politycy PO pokażą mu czerwoną kartkę i nastąpi zmian przywództwa? Joanna Mucha, która była dziś gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski zgodziła się ze stwierdzeniem Donalda Tuska, w którego ocenie Grzegorz Schetyna jako lider Platformy Obywatelskiej "doszedł do ściany".

– Uważam, że skoro Grzegorz Schetyna w różnych konfiguracjach prowadził Platformę do wyborów i nie wygrał, tzn. że już po prostu nie ma szansy wygrać wyborów. I dlatego ta zmiana jest bardzo wyczekiwana. Także w samej Platformie Obywatelskiej. Oczywiście Grzegorz Schetyna zapowiada na razie nieśmiało, że również wystartuje w tych wyborach i będziemy ze sobą rywalizować o te głosy. Natomiast jestem przekonana, że ta zmiana jest potrzebna – podkreśliła posłanka. Zapytana, czy chce wygrać ze Schetyną, odparła: "Chcę wygrać te wybory, natomiast musimy pamiętać, że nasze wewnętrzne wybory to narzędzie do wygrania celu. Prawdziwym celem są wybory prezydenckie i parlamentarne. I tylko i wyłącznie w ten sposó można to widzieć". – Stanę do wyborów i chcę je wygrać. Decyzja już zapadła – dodała.

Mucha: Chcę być premierem

Posłanka wyraziła pogląd, że PO należy wyrwać z koleiny "antypisu", bo to prowadzi partię na manowce. W programie padła jeszcze jedna deklaracja. – Jeżeli ktoś staje do wyborów, chce wygrać kampanię na szefa partii, to rozumiem, że później chce być premierem – zauważył dziennikarz. Odpowiedź Joanny Muchy rozwiewa wszelkie wątpliwości: "Jak najbardziej. I ktoś, kto by się uchylał od tej roli, a ja mam wrażenie że my się przez ostatnie cztery lata trochę uchylaliśmy, byłby nie w porządku wobec elektoratu".

– Lider największej opozycyjnej partii ma być premierem in spe – dodała. – Ja chcę się dzisiaj bić o moją wizję Polski i Platformy. Jeśli przekonam moich kolegów to oni mi dadzą szansę ten projekt poprowadzić. Jeśli nie przekonam, będę ich dalej przekonywała i będę wspierała innego przewodniczącego – wskazała.

Czytaj też:
Zaskakujące wyniki sondażu. Andrzej Duda ma powody do niepokoju
Czytaj też:
"Nie będziemy szli z tymi, których chcielibyśmy widzieć za kratkami". Mocne słowa Winnickiego

Źródło: wp.pl
Czytaj także