Lewica chce cofnięcia tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Jacek Ozdoba z PiS twierdzi jednak, że obecne przepisy są dobre. – Ustawa, o której mówimy nie zabrała emerytur nawet mordercom księdza Jerzego Popiełuszki. Za to zabrała emerytury wdowom, funkcjonariuszom ABW, SWW, UOP, straży granicznej i wielu innych służb, które po 1990 roku godnie i w sposób rzetelny i uczciwy pilnowały porządku w Rzeczypospolitej – mówił polityk SLD Andrzej Rozenek.
Sprzeciwił się temu poseł PiS. – Wie pan, co to jest sprawiedliwość społeczna? Osoba, która służyła przed 1989 r. i waliła komuś rano w drzwi, wyprowadzała górników, członków "Solidarności", bili wszystkich na komisariacie. Dla pana sprawiedliwością jest, że kata się wynagradza, czy to ofiara powinna mieć lepiej? – pytał Ozdoba.
Te słowa rozwścieczyły Rozenka. – Jakiego kata, o kim pan mówi? Obraża pan 50 tys. osób objętych tą ustawą. Obraża pan generała Gromosława Czempińskiego nazywając go katem, niech się pan uspokoi – mówił polityk lewicy. Ozdoba w odpowiedzi zarzucił politykowi manipulację.– Jeżeli pan powiedział rzeczywiście o gen. Czempińskim "kat", to powinien pan dostać w twarz za to – mówił Rozenek.
– A czy powiedziałem coś takiego? Ja powiedziałem co do zasady, że kata nie powinno się wynagradzać – ripostował Ozdoba
Czytaj też:
Nowicka: Płód to płód. Zostanie człowiekiem, jak się urodziCzytaj też:
Zandberg: Nazwisko kandydata Lewicy na prezydenta jeszcze w grudniu