Piłka z pieniędzy

Piłka z pieniędzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kula z pieniędzy
Kula z pieniędzy Źródło: Shutterstock
Chciwość to najpowszechniejszy grzech we współczesnym futbolu. Anglicy po raz kolejny się o tym przekonali - pisze w najnowszym "Do Rzeczy" Łukasz Majchrzyk.

Chciwość rządzi piłką nożną. To pieniądze, drogie samochody i pragnienie sławy. A futbolowy świat jest coraz bardziej zamknięty i coraz mocniej oderwany od rzeczywistości. Wszystko jest na sprzedaż. W Anglii wiedzą o tym najlepiej, bo tamtejsza Premier League jest już prawdziwym finansowym potworem. To liga najbogatsza, najbardziej wymagająca, z bogatymi klubami, wspaniałymi trenerami, klasowymi piłkarzami, pełnymi stadionami. Liga, o której codziennie piszą media na całym świecie. Liga, w której św. Franciszek nie znalazłby żadnego klubu, któremu mógłby kibicować.

Właśnie tam, w Anglii, przed kilkoma dniami okazało się, że selekcjoner reprezentacji za łapówkę obiecywał poradę, jak ominąć przepisy zakazujące tzw. Third Party Ownership (podmiot niebędący klubem piłkarskim ma prawa do piłkarza i czerpie zyski z jego transferów). Sam Allardyce myślał, że rozmawia z biznesmenami z Azji, a tymczasem dał się nagrać dziennikarzom „The Daily Telegraph”, walczącym z korupcją w futbolu. Allardyce za swoją usługę, która miała polegać na poleceniu do Azji i spotkaniu się z tamtejszymi biznesmenami, zażądał 400 tys. funtów.

Cały artykuł dostępny jest w 42/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także