Trzy lata więzienia dla zniszczonego przedsiębiorcy. Szokujący wyrok podlaskiego sądu

Trzy lata więzienia dla zniszczonego przedsiębiorcy. Szokujący wyrok podlaskiego sądu

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / fot. Marcin Bielecki
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyrok trzech lat więzienia dla przedsiębiorcy Mirosława Ciełuszeckiego. Sędziowie podtrzymali kuriozalne zarzuty. Byli działacze opozycji demokratycznej w PRL, którzy wspierali Cieluszeckiego, porównują cały proces do podobnych w okresie komunistycznym.

O sprawie Mirosława Ciełuszeckiego pisaliśmy wielokrotnie. Przypomnijmy – przedsiębiorca został oskarżony o działanie na szkodę własnej firmy. Miało nim być sprzedanie własnych działek swojej własnej spółce.

Pomijając ocenę samego przepisu prawnego dotyczącego działania na niekorzyść własnej firmy, zdaniem obrony oskarżonego ciężko mówić o tym w przypadku CIełuszeckiego, ponieważ pieniądze z transakcji z nawiązką trafiły z powrotem na konto spółki.

Prokuratura twierdziła też, że działki Ciełuszecki sprzedał za zawyżoną cenę, nie brała pod uwagę faktu, że znajdowały się one na granicy z Białorusią, a na działkach znajdował się terminal przeładunkowy torów kolejowych szerokich na wąskie.

Zasadność wyceny Ciełuszeckiego potwierdza też cena, za jaką działki sprzedał po latach syndyk masy upadłościowej. Mimo to przez siedemnaście lat toczył się proces, w którym opinię wydawał fałszywy biegły, zaginęły ważne dowody w sprawie (zgubione przez biegłego lub prokuraturę), inny biegły przelew bankowy ELIXIR kojarzył z płynem, zaś kolejny biegły nie był fachowcem w sprawach gospodarczych ale w dziedzinie… lunaparków i karuzel.

Inna biegła w sądzie wprost przyznała, że dokonała wyceny niekorzystnej dla Ciełuszeckiego, bo było to na potrzeby procesu karnego, na potrzeby biznesowe wycena byłaby inna.

Pomimo powyższych absurdów proces toczył się siedemnaście lat. Kuriozalny proces opisywały media od prawicy (‘’Gazeta Polska”, ‘’DoRzeczy.pl”, ‘’Sieci”) poprzez telewizje (TVP i TVN), media liberalne (‘’Dziennik Gazeta Prawna”) po lewicowe, nawet postkomunistyczny tygodnik ‘’NIE”.

W obronę oskarżonego zaangażowało się wiele środowisk, w tym lewicowa Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza, byli opozycjoniści z ruchu Wolność i Pokój, Niezależnego Zrzeszenia Studentów, interwencję w sprawie podejmowali śp. Kornel Morawiecki, czy były kapelan Niezależnego Zrzeszenia Studentów ks. Józef Maj.

Jarosław Dubiel, były działacz ruchu Wolność i Pokój wprost porównał działanie proces Ciełuszeckiego do podobnych w okresie PRL.

– Podobna jest wszechwładza władzy. Dowód dla sądu nie jest żadnym argumentem, ale brak dowodu też nie jest żadnym argumentem, bo można ludzi wskazywać w oparciu o fałszywe zeznania, albo nawet nie mając zeznań. Dokładnie to widzimy w sprawie Mirosława CIełuszeckiego. Serwer z danymi zaginął, a mimo to człowiek został skazany. To zaprzeczenie fundamentalnej zasady prawa, że dopóki nie udowodni się winy, oskarżony jest niewinny. Tymczasem tutaj to Mirosław CIełuszecki musi dowodzić swojej niewinności. To ewidentna analogia do lat 70. – mówił były opozycjonista w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

We wtorek, 22 października Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok, trzech lat więzienia dla przedsiębiorcy. – Szokujące jest to, że sąd nawet nie odniósł się do treści apelacji, utrzymał wszystkie absurdalne dane i wnioski z procesu – mówi Dariusz Piekło, działacz NZS i KPN w okresie PRL.

Mirosław CIeluszecki po siedemnastu latach procesu trafi więc do więzienia. Jego firma, która pod koniec lat 90. miała strategiczne znaczenie dla państwa upadła, 150 osób trafiło na bruk. Wyrok jest prawomocny.

Czytaj też:
Były opozycjonista o sprawie Ciełuszeckiego: Wyraźny powrót do PRL


Czytaj też:
Zniszczenie życia przedsiębiorcy. Gang Olsena z prokuratury

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także